czwartek, 26 lipca 2012

Orientalne kotleciki z kurczaka - nuggets

Chrupiące kawałki kurczaka, które wcześniej marynowały się w przyprawach. Dodatek soku ananasowego sprawił, że te małe kawałki są niezwykle kruche i delikatne. Gorąco polecam, dla dzieci, dla dorosłych, do piknikowego koszyka, na kanapkę z dużym dodatkiem świeżej sałaty i pomidora, do pogryzania z sosem czosnkowym... Forma spożywania zależy od Was :)



Składniki:


  • 1 łyżka papryki suszonej
  • 1 łyżeczka suszonego czosnku
  • 1/2 łyżeczki kurkumy
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 1/2 łyżeczki mielonej kolendry
  • 1/3 łyżeczki mielonego imbiru
  • 1/3 łyżeczki mielonego kminu rzymskiego
  • 1/4 łyżeczki mielonego cynamonu
  • 1/4 łyżeczki mielonych goździków
  • 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
  • szczypta chili
  • 1 łyżka soku ananasowego
  • 1 łyżka oliwy
  • 2 podwójne piersi z kurczaka
  • olej
  • bułka tarta
  • jajko
  • 2 łyżki mleka
Przygotowanie:

Mięso umyć i pokroić w kawałki. Przyprawy utrzeć w moździerzu, dodać sól. Posypać mięso, dodać sok i oliwę. Odstawić na pół godziny.
Olej rozgrzać na patelni.
Do roztrzepanego jajka dodać mleko.
Obtaczać kawałki mięsa w jajku i bułce. Smażyć na złoty kolor i odkładać na papierowy ręcznik.
Piekarnik rozgrzać do 180 stopni. Gotowe nuggets położyć w naczyniu żaroodpornym i wstawić do piekarnika na 10 minut. Dzięki temu kurczak będzie suchy i chrupki.

Smacznego :)


sobota, 21 lipca 2012

Ziemniaki w chrupiącym pancerzyku z parmezanu, z dodatkiem kminku i kopru włoskiego

Kolejna propozycja ziemniaczana. Ziemniaki upieczone na bardzo chrupko, dzięki obecności parmezanu. Wyjątkowo aromatyczne i smaczne.
Nadziane na długie wykałaczki, pomysł na ciekawe podanie np. na grilla czy rodzinny obiad.
To moja przedwakacyjna propozycja. Z nowymi wrócę po krótkim odpoczynku.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie :)



Składniki:

• młode ziemniaki (najlepsze podłużne)*
• tarty parmezan (polecam utarty własnoręcznie)*
• kminek*
• nasiona kopru włoskiego*
• sól*
• oliwa*
• woda

• wykałaczki**


Przygotowanie:

Ziemniaki umyć i włożyć do płaskiego naczynia z dużym dnem. Zalać wodą do 1/3 wysokości ziemniaków. Zagotować, zmniejszyć temperaturę pod patelnią i gotować ok 12-15 minut, pilnując, żeby ziemniaki nie rozpadły się. Powinny być jeszcze twarde.
Odlać wodę, wysuszyć ziemniaki na patelni. Delikatnie pokroić na mniejsze, regularnej wielkości kawałki.
Przełożyć do miski, skropić oliwą, posolić, dodać parmezan, kminek i nasiona kopru włoskiego. W moim przypadku użyłam 1/2 łyżeczki kminku na pół szklanki startego parmezanu i 1/4 łyżeczki nasion kopru. Zamieszać bardzo dokładnie, aby każdy kawałek ziemniaka otoczony został serem i przyprawami.

Przełożyć na folię posmarowaną oliwą. Piec w piekarniku nagrzanym do 200 stopni ok 20-30 minut, aż kawałki ziemniaka się zarumienią.
Po upieczeniu można nadziać na wykałaczki.

Smacznego :)


* ilość użytych ziemniaków i przypraw w tym przepisie zależy od ilości osób, dla których ziemniaki będą przygotowane

** opcjonalnie


piątek, 20 lipca 2012

Chili czas czyli Chili con carne

To moja ulubiona wersja, z cuminem, z dodatkiem suszonych pomidorów. Uważam tę kompozycję za najbardziej udaną, jeśli chodzi o Chili con carne. Przepis pochodzi ze strony "Kwestia Smaku" i został przeze mnie zmodyfikowany w bardzo nieznacznym stopniu.
Tutaj chili podane w muszelkach taco, ale danie świetnie smakuje z ryżem lub plackami tortilla. Oraz odrobiną kwaśnej śmietany.



Składniki:

• 450g mielonej, chudej wołowiny
• 1 duża cebula
• 2 ząbki czosnku
• 1 czerwona papryka
• 5 suszonych pomidorów
• 1 puszka czerwonej fasoli
• pół papryczki chili
• 1 łyżeczka cuminu (kminu rzymskiego)
• 1 łyżeczka oregano
• 1 puszka pomidorów
• 3/4 szkl bulionu
• sól, pieprz
• sok z cytryny
• oliwa



Przygotowanie:

Oliwę rozgrzać na patelni i zeszklić na niej posiekaną cebulę i czosnek. Dodać pokrojone chili, cumin i oregano. Przesmażyć ok. minuty. Następnie dodać mięso i usmażyć w cebuli i przyprawach, aby nie było surowe.
Wlać pomidory razem z zalewą, wlać bulion. Gotować ok 20 minut.
Paprykę i suszone pomidory pokroić. Dodać do gotującego się chili, wymieszać i zostawić na wolnym ogniu na następne 15 - 20 minut. Mieszać od czasu do czasu. Ilość płynów powinna się zredukować.
Przyprawić solą i pieprzem oraz odrobiną soku z cytryny.
Na koniec dodać czerwoną fasolę i pogotować ok 5 minut.

Smacznego :)


czwartek, 19 lipca 2012

Ziemniaki pieczone w bogatym bukiecie przypraw

Kolejna propozycja na dodatek do obiadu, żeby nie było ciągle tak samo. Jeśli chodzi o ziemniaki, to na swój sposób uparłam się na nie. Jadamy je dość często i stąd tyle wariacji na ich temat. Ta jest szczególnie udana i prosta. Z podanych składników wyjdzie ok 3 łyżki przyprawy, którą można spokojnie przechowywać w suchym miejscu dosyć długo. Ile dokładnie? Nie wiem, zużywam ją bardzo szybko. ale myślę, że można tyle, ile wskazuje na to najkrótszy termin przydatności do spożycia podany przez producenta na opakowaniu składników.




Składniki:

• 1 łyżeczka soli morskiej
• 1 łyżeczka czosnku suszonego
• 1 łyżeczka papryki słodkiej suszonej
• 1 łyżeczka kopru suszonego
• 1/2 łyżeczki majeranku
• 1/2 łyżeczki suszonych ziaren kolendry
• 1/2 łyżeczki cząbru
• 1/3 łyżeczki pieprzu czarnego
• 1/4 łyżeczki suszonej chili

• ziemniaki
• woda
• oliwa



Przygotowanie:

Ziemniaki umyć i włożyć do płaskiego naczynia z dużym dnem (np. wysokiej patelni). Zalać wodą na wysokość 1/3 ziemniaków (nie naczynia), przykryć pokrywką, doprowadzić do wrzenia i zmniejszyć palnik do minimum, gotować ok 10-15 minut, w zależności od wielkości ziemniaków (większe dłużej).

Wymieszać dokładnie wszystkie przyprawy razem z solą.

Odlać wodę od ziemniaków, delikatnie przesuszyć je na małym ogniu. Suche, skropić oliwą i zamieszać w naczyniu tak, aby każdy ziemniak był obtoczony w oliwie.
Posypać przyprawą i wymieszać jeszcze raz, powinna się równo "przykleić".

Piekarnik nagrzać do 200 stopni. Ziemniaki ułożyć w naczyniu żaroodpornym i piec przez ok 25-30 minut, do lekkiego zarumienienia. Pod koniec pieczenia można sprawdzić wykałaczką, czy ziemniaki są miękkie i jeśli to koniecznie, wydłużyć czas pieczenia.

Smacznego :)


środa, 18 lipca 2012

Śmietankowo - waniliowa kaszka na mleku z musem truskawkowym

Kaszka manna nie tylko dla dzieci. Świetna jako deser, podwieczorek albo drugie śniadanie. Jest bardzo pyszna, kremowa. Truskawki dopełniają smak. Mi to danie trochę przypomina waniliowe lody z polewą truskawkową.


Składniki:

• 2 szkl mleka
• 1 szkl śmietanki kremówki
• 1 laska wanilii*
• 2 łyżki cukru (np brązowego)
• 4 płaskie łyżki kaszki manny
• szczypta soli

• 250g świeżych truskawek
• 1 łyżka cukru (np brązowego)



Przygotowanie:

Jedną szklankę mleka zagotować ze śmietanką, cukrem, szczyptą soli i ziarenkami waniliowymi lub samą laską (np po zużyciu ziarenek do czegoś innego, jeśli dodamy ziarenka i laskę, kaszka będzie miała bardzo intensywny smak, zdominuje truskawki). Po zagotowaniu usunąć laskę wanilii, jeśli taka była dodana.
Suchą kaszkę wymieszać z pozostałą szklanką mleka. Wlać do gotującego się mleka i mieszając, gotować przez ok 5-7 minut.
Gotową kaszkę przelać do pucharków. I odstawić do lekkiego wystygnięcia.

Truskawki i cukier zmiksować blenderem na gładką masę. Położyć delikatnie łyżką na kaszkę.

Smacznego :)


wtorek, 17 lipca 2012

Pizza z prażonymi pieczarkami (ciasto idealne)

Wszystkie osoby z kucharskim zmysłem mają w sobie pewien upór. Dążą zwykle do osiągnięcia perfekcji, do wypracowania takiej metody, takiej jakości, żeby zadowoliła ich samych, co nie raz jest z tego wszystkiego najtrudniejsze. Dla mnie takim wyzwaniem swego czasu było ciasto na pizzę. Wiem, co to za filozofia? To jeden z prostszych przepisów na ciasto, ale uważam, że dysponując zwykłym piekarnikiem domowym, trzeba się jednak bardziej postarać. I starałam się, bardzo, bardzo wiele razy. Metodą prób i błędów, cześciej niestety błędów. Idealne ciasto to dobra konsystencja, zarówno w czasie obróbki jak i po upieczeniu, to wyjątkowy smak, ale nie dominujący, to odpowiednia chrupkość ale nie twardość i nie suchość, to także odpowiednio wyrośnięte ranty, podczas gdy cała reszta pizzy powinna być jednak dość płaska. Niby prosta sprawa...
Po kilkunastu próbach osiągnęłam swój ideał. Chcę się nim z Wami podzielić.
Dziś będzie pizza. Pizza idealna. Z prażonymi pieczarkami, pikantną salami, odrobiną cebulki i serem mozzarella. Na pomidorowym sosie.





Składniki:

• 150g mąki pszennej razowej
• 350g mąki pszennej chlebowej
• 1 łyżeczka suszonych drożdży
• 250ml wody
• 1 łyżka jogurtu
• szczypta sody
• 3 łyżki oliwy z oliwek
• 1 łyżeczka soli
• 1 łyżka cukru

Sos:

• 1/2 szkl passaty pomidorowej
• 1 łyżeczka soku z cytryny
• 1/4 łyżeczki soli
• 1/3 łyżeczki drobnego cukru
• 1/3 łyżeczki suszonego czosnku
• 1/2 łyżeczki oregano
• pieprz

Dodatki:

• ser mozzarella
• pikantna salami
• pieczarki (sól, pieprz, łyżka masła)
• cebula


Przygotowanie:

Drożdże wymieszać z ciepłą wodą, łyżką mąki zwykłej i cukrem. Odstawić do wyrośnięcia.
Do wyrośniętego rozczynu dodać jogurt, wymieszać.
W misce wymieszać obydwa rodzaje mąki, sodę i sól. Wlać rozczyn i wyrobić gładkie ciasto. Jeśli będzie za gęste należy dolać odrobinę wody, jeśli za rzadkie - dosypać mąki. Wlać oliwę i wyrobić ponownie, aż ciasto wchłonie tłuszcz. Odstawić do wyrośnięcia, ciasto powinno podwoić swoją objętość.

Masło rozpuścić na patelni. Dodać pokrojone pieczarki, posolić i dodać pieprz. Jak tylko puszczą sok, zwiększyć ogień i smażyć, aż cały sok wyparuje a pieczarki lekko się przyrumienią.

Cebulę pokroić w piórka, mozzarellę w plastry.

Passattę pomidorową wymieszać z solą, pieprze, cukrem, czosnkiem i sokiem z cytryny.

Wyrośnięte ciasto podzielić na trzy części, każdą rozwałkować na cienki placek. Posmarować sosem, położyć plastry salami, pieczarki i cebulę. Na wierzchu ułożyć plastry sera.

Piekarnik nagrzać na maksymalną temperaturę. Pizzę położyć na płaskiej blaszce lub kamieniu do pieczenia i umieścić na samym dole piekarnika. Najlepiej, żeby blaszka z ciastem leżała bezpośrednio na ściance.

Piec ok 10-12 minut.

Smacznego :)





poniedziałek, 16 lipca 2012

Kurczak z warzywami i ciecierzycą, w sosie Tikka Masala, z ryżem gotowanym na sypko

Moje uwielbienie kuchni orientalnej jest silnie widoczne na tym blogu. Tak, bardzo lubię różnorodność kuchni hinduskiej, jej aromatyczne przyprawy: cumin, kolendrę, mleczko kokosowe (choć to ostatnie, jako dodatek w niewielkiej ilości). Bardzo mocno uwielbiam naan, a do niego wszelkie sosy i dodatki.
Kuchnia orientalna ma taką zaletę, że jest dosyć prosta. Cały jej klimat tworzą dobrej jakości przyprawy. Dziś wrócę do wspominanej już tu pasty Tikka Masala. Pasta ta, to świeże przyprawy utłuczone w małej ilości oliwy. Można jej używać na wiele sposobów. Dziś przedstawiam kolejny z nich.
Kawałki kurczaka z warzywami, ciecierzycą i tą pastą właśnie. Podane z ryżem ugotowanym na sypko.


Składniki:

• 2 filety z kurczaka
• 1 papryka czerwona
• 1 cebula
• 1 marchew
• 1/2 puszki ciecierzycy konserwowej
• 1 duża łyżka pasty Tikka Masala
• 1/4 szkl mleczka kokosowego
• 1/4 szkl słodkiej śmietanki
• sok z cytryny
• oliwa


Ryż:

• 1,5 szkl ryżu
• 2,5 szkl bulionu
• 1 łyżka oleju


Przygotowanie:

Kurczaka umyć i osuszyć. Pokroić w kawałki i usmażyć na patelni. Cebulę posiekać, marchew pokroić w plastry. Paprykę w drobne kawałki. Wrzucić na patelnię cebulę i marchew. Dusić chwilę, aż warzywa lekko zmiękną (ok 7-10 minut na małym ogniu).
Dodać paprykę. Dusić jeszcze chwilę. Następnie dodać pastę Tikka Masala, wymieszać i podgrzewać ok 5 minut. Dodać ciecierzycę, mleczko i śmietanę. Wymieszać i gotować aż sos zgęstnieje. Na sam koniec dodać sok z cytryny (wg uznania) i wymieszać. Zagotować i wyłączyć palnik.

W garnku rozgrzać łyżkę oleju. Wsypać ryż i podgrzewać mieszając. Prażyć, aż zacznie mocniej pachnieć (ok 5-7 minut). Trzeba ciągle mieszać, inaczej ryż się przypali. Następnie wlać bulion, wymieszać, zagotować i zostawić na minimalnej temperaturze ok 10 -12 minut.

Gotowy sos podawać z ryżem, można posypać świeżą kolendrą.

Smacznego :)

niedziela, 15 lipca 2012

Drożdżówki z morelą na budyniu, z kruszonką i lukrem

Morele mają w sobie coś wesołego. Może tylko kolor, może to również ich aromat. A może to, że najpyszniejsze są te, które najdłużej wygrzewały się na słońcu. A może to po prostu chwila, w której takie mi się wydają?
Nie ważne. Uwielbiam je. Dziś w towarzystwie drożdżowego ciasta. Zapraszam na drożdżówki z morelą na budyniu, z kruszonką i lukrem :)




Składniki:

• 500g mąki pszennej
• 80g cukru
• 2 żółtka
• 1 łyżeczka otartej skórki z cytryny
• 100g masła (rozpuszczonego i wystudzonego)
• szczypta soli
• 1 łyżeczka esencji waniliowej lub opakowanie cukru wanilinowego
• 250ml mleka (ciepłego)
• 1 łyżeczka suszonych drożdży

• 6szt świeżych moreli

Budyń:

• 2 żółtka
• 1 szkl mleka
• ziarenka z połowy laski wanilii
• pół szklanki cukru
• 1,5 łyżki mąki ziemniaczanej

Kruszonka:

• 1 duża łyżka masła
• 1/2 szkl mąki
• 1/2 szkl cukru pudru

Lukier:

• 1/2 szkl cukru pudru
• 1 łyżeczka soku z cytryny
• odrobina wrzątku


Przygotowanie:

Mleko wymieszać z drożdżami, łyżką cukru i dwoma łyżkami mąki. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

Mąkę przesiać, wymieszać z cukrem, dodać rozczyn, skórkę z cytryny oraz aromat waniliowy. Wyrobić ciasto. Kiedy składniki połączą się, wlać rozpuszczone masło. Wyrobić ciasto ponownie. Następnie odstawić w ciepłe miejsce do podwojenia objętości.

Morele umyć, osuszyć i przekroić na pół, wyrzucić pestki.

Mleko zagotować z wanilią. Żółtka utrzeć z cukrem, dodać mąkę. Wlać powoli mleko, mieszając. Przelać do garnka i podgrzewać cały czas mieszając, aż całość zgęstnieje. Odstawić do ostygnięcia.

Podzielić ciasto na 12 równych kawałków i z każdego zrobić kulkę. Spłaszczyć dłonią, na środku zrobić dołek o średnicy podobnej do wielkości połówki moreli (np dnem małej szklaneczki). W każdy dołek włożyć łyżkę budyniu i połówkę owocu, miejscem po pestce do dołu.

Przygotować kruszonkę: wymieszać ze sobą wszystkie składniki: masło, cukier i mąkę, tak, aby były sypkie. Jeśli się kleją, należy dosypać mąki.

Przygotowane bułeczki posypać kruszonką i odstawić do ponownego wyrośnięcia. Można także pominąć ten etap i upiec bułeczki bez kruszonki, po upieczeniu za to posmarować je rozpuszczonym dżemem morelowym, przetartym przez sitko.

Piec przez 25 minut w temperaturze ok 180 C.

Wystudzić na kratce.


Następnie zrobić lukier: wymieszać cukier puder z sokiem i dodać tyle wrzątku, aby powstała gładka, luźna masa.
Udekorować wystudzone drożdżówki.

Smacznego :)

sobota, 14 lipca 2012

Boeuf strogonow - danie na chłodne dni

Wiem, że jest lato, wiem, że niektórym doskwierają upały. Ja jednak nie zbyt często doświadczam tak gorącej aury. Instynktownie sięgam po rozgrzewające przepisy, które choć trochę ogrzeją niskie temperatury, jakie w tym roku przyniosło lato.
Boeuf strogonow to jedna z takich potraw. Gęsta i sycąca zupa, z dodatkiem chili. Ze słodką papryką, pomidorami i kwaśnym ogórkiem. Idealna.




Składaniki:

• 400g mięsa wołowego
• 3 ziarna ziela angielskiego
• Listek laurowy
• 1 duża cebula
• 3 marchewki
• Pół korzenia pietruszki
• Kawałek selera (korzeń lub 2 łodygi)
• 2 czerwone papryki
• 6-8 szt pieczarek
• 1 łyżka słodkiej papryki
• 2 zabki czosnku
• 1/3 łyżeczki pieprzu ziołowego
• szczypta chilli
• 1 puszka pomidorów
• 1/2 pęczka świeżej natki pietruszki
• 2 ogórki kwaszone
• sól, pieprz
• woda
• olej


Przygotowanie:

Mięso wołowe umyć, osuszyć i wrzucić na gorącą patelnię. Smażyć na oleju aż będzie zarumienione. W tym samym czasie zagotować półtorej szklanki wody w garnku, dodać ziele angielskie i listek laurowy. Dodać usmażone mięso i gotować na bardzo wolnym ogniu.
Posiekać cebulę, wrzucić na patelnię. Dodać pokrojone marchewki, pietruszkę i seler, dusić aż warzywa zmiękną. Dodać pokrojoną paprykę i pieczarki. Dusić aż pieczarki puszczą sok. Dodać słodką paprykę, czosnek, pieprz ziołowy i chilli oraz pomidory z puszki. Przesmażyć chwilę i wlać całość do garnka z mięsem. Dodać natkę pietruszki, pokrojonego drobno ogórka oraz wodę (trzeba wlać jej tyle, żeby przykryła warzywa). Gotować na małym ogniu ok. pół godziny, następnie dodać sól.
Podawać z odrobiną kwaśnej śmietanki.

Smacznego :)

piątek, 13 lipca 2012

Truskawkowo-waniliowy sernik z galaretką

Uwielbiam go. Jest kremowy, część truskawkowa smakuje jak sorbet lodowy. Robię go na biszkopcie ale spód z ciasteczek digestive (kruszonych, połączonych odrobiną masła) też świetnie się sprawdzi. Polecam na weekendową rozpustę smakową :)


Składniki:

biszkopt:

• 3 jajka
• 1/2 szkl cukru
• 1 szkl mąki pszennej
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia
• 3 łyżki oleju

Masa:
• 1 opakowanie serka mascarpone
• 250 ml śmietany kremówki
• 1/3 szkl soku malinowego
• 2 listki żelatyny
• 250g świeżych truskawek
• 1/3 szkl cukru pudru
• 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

• galaretka
• truskawki do ozdobienia


Przygotowanie:

Ubić jajka z cukrem. Wsypywać mąkę i proszek, mieszając delikatnie łyżką. Na koniec dodać olej i jeszcze raz wymieszać.
Przygotować tortownicę o średnicy ok 22cm. Wlać ciasto i piec ok 35 minut w temperaturze 180 C.
Upieczony wystudzić.

Truskawki zmiksować blenderem. Żelatynę namoczyć w zimnej wodzie. Sok z malin podgrzać, włożyć do niego namoczoną żelatynę i wymieszać. Przelać do zmiksowanych truskawek.

Serek razem ze śmietaną i cukrem ubić na sztywno. Podzielić masę na dwie cześci, do jednej dodać ekstrakt z wanilii a do drugiej truskawki. Wymieszać i odstawić do lodówki na 10-15 minut.

Galaretkę przygotować wg opisu na opakowaniu.

Na wystudzony biszkopt kłaść na zmianę po łyżce białej i różowej masy. Wygładzić łyżką i schować na pół godziny do lodówki, żeby różowa masa stężała. Następnie ułożyć truskawki i zalać galaretką.

Smacznego :)

Tarta ze szpinakiem i suszonymi pomidorami

Lubię tarty. Są proste do przygotowania, pyszne na zimno i na ciepło, łatwe do transportowania w piknikowym koszyku. I dają się dowolnie modyfikować, ich smak zależy od dodatków, od ciasta (kruche albo francuskie), od nastroju, od pory roku. Tak. Lubię tarty.


Składniki:

Ciasto kruche:


• 1 szkl mąki pszennej
• 150g masła zimnego
• sól
• szczypta cukru
• woda


Farsz:

• duża garść młodych liści szpinaku
• 6-8 pomidorów suszonych
• 1 niewielka cebula
• 2 ząbki czosnku
• 2 jajka
• 2/3 szkl słodkiej śmietanki
• 1 kulka sera mozzarella
• sól i pieprz
• oliwa


Przygotowanie:

Masło posiekać z mąką, aby powstały bardzo drobne kawałki, dodać sól i cukier, oraz odrobinę wody. Szybko zagnieść ciasto. Odłożyć do lodówki na minimum pół godziny.

Posiekać cebulę i czosnek. Wrzucić na patelnię i dusić na oliwie aż cebula będzie szklista. Dodać szpinak, smażyć aż "zwiędnie". Dodać pokrojone pomidory (można obrać ze skórki). Zdjąć patelnię z palnika, odstawić do wystudzenia. Jeśli szpinak puścił dużo soku, należy go odlać.
W misce roztrzepać jajka ze śmietanką (można użyć miksera i jajka ubić, następnie dolać śmietankę), dodać pokrojoną w kostkę mozzarellę i wystudzony farsz. Wymieszać.

Ciastem wyłożyć okrągłą foremkę (średnicy ok 20cm), zapiec przez 15 minut w piekarniku nagrzanym do 160 C.
Na podpieczone ciasto wlać farsz i zapiec jeszcze ok 20 - 25 minut.

Smacznego :)




czwartek, 12 lipca 2012

Ziemniaki z patelni. Przyprawione ziołami, czosnkiem i odrobiną skórki cytrynowej.

Młode ziemniaki są idealne do tego, aby przygotować je na patelni. Są małe, mają delikatny smak, bardzo łatwo podkreślić go ziołami. Ulubionymi, nie muszą być takie, jakich użyłam ja.



Składniki:

• młode ziemniaki*
• oliwa*
• czosnek*
• swieża pietruszka**
• gałązka tymianku**
• odrobina liści mięty**
• skórka z cytryny*
• sól*

Przygotowanie:

Ziemniaki opłukać i osuszyć. Włożyć do miski i skropić oliwą, wymieszać, tak, aby każdy kartofel był otoczony oliwą.
Rozgrzać patelnię, włożyć ziemniaki i przykryć pokrywką. Zmniejszyć temperaturę pod palnikiem do minimalnej i zostawić ziemniaczki na ok pół godziny. Co jakiś czas trzeba je "podrzucić" (lub poruszyć odrobinę patelnią, aby się przemieszały).

Czosnek przecisnąć przez praskę, wymieszać z solą i posiekanymi ziołami. Po półgodzinnym smażeniu posypać ziemniaki ziołami z czosnkiem i solą, wymieszać. Na wierzchu położyć kilka nitek ze skórki z cytryny (można odkroić kawałek skórki, bez białej części i pokroić ją w paseczki lub użyć specjalnej obieraczki) i przykryć pokrywką. Podgrzewać ok 10 minut. Następnie zdjąć skórkę i podawać ziemniaki.

Smacznego :)

*ilość użytych produktów zależy od Waszych upodobań smakowych oraz ilości osób, dla których potrawa będzie przygotowana
** zioła mogą być suszone

środa, 11 lipca 2012

Drożdżówki - serca, z waniliowym nadzieniem z serkiem ricotta

Dziś będą serca, dla każdego, dla smutnych i wesołych, dla odpoczywających i zapracowanych, dla małych i dla dużych, dla tych samotnych i szczęśliwie zakochanych, i dla nieszczęśliwie też. Dla każdego, kto tu jest i dla wszystkich, którzy dopiero będą. Częstujcie się, dziś rozdaję serca. Upiekłam ich sporo, mimo, ze na zdjęciu widać tylko trzy.

Nie byłabym sobą, gdybym personalnie nie podzieliła kilku. Jedno dla Agaty i Pawła, z czystej sympatii i uwielbienia ich wzajemnego uwielbienia. Drugie dla Marty i Kuby, żeby wszystko się udało (żeby się udało, żeby się udało! tfu, tfu). Kolejne dla Agnieszki naszej, jej jest dziś wyjątkowo potrzebne (Aguś, jestem z Tobą, pamiętaj!). Następne dla Rafała i Martynki, żeby zawsze było z nimi. I dla Dagmary! Komu jak komu, ale jej serce się przyda. I jedno dla mnie samej, jako słodkość na ten dzień, żeby się podzielić z Nim (i z Nim też, w końcu jest nas troje). A reszta dla Was.
Pomysł na takie zabawy z ciastem zaczerpnięty z bloga Moje Wypieki.




Składniki:

• 500g mąki
• 80g cukru (np brązowego, nierafinowanego)
• 1 jajko
• 250 ml mleka
• 1 łyżeczka startej skórki z cytryny
• 1 łyżeczka aromatu waniliowego lub 1 opakowanie cukru wanilinowego
• kilka kropel aromatu rumowego
• 1 łyżeczka suszonych drożdży
• szczypta soli
• 100g rozpuszczonego masła

Masa z serka:

• 250g serka ricotta
• szczypta otartej skórki z cytryny
• 100g miękkiego masła
• 1/2 szkl drobnego cukru
• 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
• 1 żółtko
• 1 łyżka soku z cytryny

Lukier:

• 1/2 szkl cukru pudru
• 1 łyżeczka soku z cytryny
• odrobina wrzątku


Przygotowanie:

Mleko odrobinę podgrzać, wymieszać z łyżką cukru, drożdżami i 1 łyżką mąki. Odstawić do wyrośnięcia.

Wymieszać mąkę z resztą cukru, solą, dodać skórkę cytrynową, aromaty i jajko. Wlać wyrośnięty rozczyn i wyrobić gładkie ciasto. Powinno być miękkie ale nie zbyt rzadkie. Jeśli jest za twarde, należy dolać odrobinę mleka, jeśli za rzadkie - dosypać mąki. Na koniec ugniatania wlać masło i wyrobić jeszcze raz, aż ciasto wchłonie tłuszcz. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.

Serek dokładnie wymieszać z cukrem, masłem i żółtkiem. Dodać ekstrakt z wanilii i skórkę i sok z cytryny, zamieszać.

Aby zrobić lukier trzeba wymieszać cukier puder z sokiem z cytryny i wrzątkiem, w takiej ilości aby cukier nie był za bardzo rozrzedzony. Wystarczy dosłownie kilka kropel.

Wyrośnięte ciasto podzielić na 12 równych części. Każdą z nich rozwałkować na niegruby placek, posmarować nadzieniem, zwinąć jak naleśnik, złożyć na pół i w miejscu złożenia naciąć nożem na długość ok 2/3. Rozłożyć serduszko.
Gotowe serca odłożyć w ciepłe miejsce do ponownego wyrośnięcia.
Następnie piec przez ok 25 minut w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 C.

Wystudzone udekorować lukrem.

Smacznego :)




wtorek, 10 lipca 2012

Penne z suszonymi pomidorami

Sos z makaronem penne. Bazą jest duszona cebulka i świeża śmietana. Do tego suszone pomidory, czarne oliwki, odrobina ziół i ciemnozielona oliwa hmm... jest naprawdę pysznie.



Składniki:

• 1 szkl makaronu penne
• 1/2 szkl słodkiej śmietany
• 5 pomidorów suszonych
• 1/2 cebuli
• 2 ząbki czosnku
• szczypta bazylii (suszonej lub świeżej)
• szczypta natki pietruszki (suszonej lub świeżej)
• 3-4 łyżki wody, bulionu lub białego wina
• sól, pieprz
• czarne oliwki
• oliwa



Przygotowanie:

Cebulę posiekać i zeszklić na oliwie. Dodać przeciśnięty czosnek. Pomidory obrać ze skórki, pokroić i dodać do duszonej cebuli. Dodać zioła oraz sól i pieprz. Wlać wodę i dusić kilka minut.
Następnie dolać śmietankę i podgrzewać do momentu, aż zgęstnieje. Dodać oliwki.

Makaron ugotować al dente (wg instrukcji na opakowaniu), odlać, zostawiając odrobinę wody.

Kiedy sos stanie się gęsty, należy przełożyć makaron z odrobiną wody i przez chwilę podgrzać. Gotowe penne przełożyć na talerze.

Smacznego :)

poniedziałek, 9 lipca 2012

Ziemniaczki, alternatywa dla sałatki warzywnej

Lubię mieć coś w lodówce, co można zjeść z kanapką albo zupełnie samodzielnie. Chociaż i tak najchętniej sięgam po świeże warzywa. Ale od czasu do czasu miło zrobić wyjątek. Zwłaszcza teraz, kiedy łatwo można kupić młode, małe ziemniaki.
Ziemniaczki są marynowane w occie owocowym i ziołach, podawane w aromatycznym sosie z majonezu i śmietany lub jogurtu.
Do sniadania, do zjedzenia w ciągu dnia.




Składniki:

• 2 puszki ziemniaczków konserwowych (lub ok 2 szklanek małych ziemniaków ugotowanych w mundurkach, obranych po wystudzeniu)
• 500 ml bulionu
• 1 łyżeczka suszonego czosnku
• 1 łyżka suszonej natki pietruszki
• łyżeczka (płaska) suszonej bazylii
• 1 łyżka cukru
• 8 łyżek octu owocowego
• 2 łyżki oleju
• sól

sos:

• 3 łyżki świeżej śmietany kwaśnej lub jogurtu naturalnego typu grecki
• 3 łyżki majonezu
• pół ząbka czosnku
• 1/2 łyżeczki suszonej pietruszki
• 1 łyżeczka oregano
• sól i pieprz


Przygotowanie:

Podgrzać bulion tak, aby był dobrze ciepły. Dodać zioła, cukier i sól, ocet i olej, wymieszać. Ziemniaczki odcedzić z zalewy, przełożyć do bulionu. Odstawić do wystygnięcia, zimne włożyć do lodówki na ok 2-3 godziny (lub na całą noc).

Przygotować sos: majonez wymieszać z ziołami i z czosnkiem, dodać sól i pieprz.

Odcedzić ziemniaczki z marynaty i dodać do sosu. Wymieszać i odstawić aby składniki połączyły swoje smaki.

Smacznego :)



niedziela, 8 lipca 2012

Kurczak z warzywami, przyprawiony curry. W towarzystwie ryżu jaśminowego.

Szybkie obiady to moja specjalność. Nie zawsze się zdarza, że mam czas z namaszczeniem zająć się posiłkiem. Czasem po prostu trzeba coś na szybko.
Na szybko można kurczaka z warzywami i pieczarkami. Pyszne, aromatyczne danie.
Świetnie smakuje także z pominięciem mięsa, w wersji wegetariańskiej.




Składniki:

• 1 pierś z kurczaka
• 1 cebula
• 1 papryka
• 5 pieczarek
• 2 ząbki czosnku
• sól
• pieprz
• 1/2 łyżeczki słodkiej papryki mielonej
• 1/2 łyżeczki mieszanki curry
• 1/2 łyżeczki suszonej pietruszki
• 2 łyżeczki soku z cytryny
• oliwa

• 1 szkl ryżu jasminowego
• woda
• sól


Przygotowanie:

Ryż namoczyć w wodzie. Jak woda po zamieszaniu stanie się mętna to odlać wodę i nalać świeżej. Im więcej skrobii uda się wypłukać tym ryż będzie bardziej sypki.

Pierś umyć i osuszyć. Pokroić na drobne kawałki.
Umyte warzywa i oczyszczone pieczarki także pokroić na drobniejsze kawałki.

Przełożyć ryż do garnka i zalać wodą ( w ilości dwukrotnie większej niż ilość ryżu, w tym przepisie należy wlać 2 szkl wody). Posolić. Zagotować i zmniejszyć temperaturę pod garnkiem do minimalnej. Gotować ok 10 minut.

Na patelni rozgrzać oliwę, obsmażyć kurczaka. Wrzucić cebulę, dusić, aż będzie szklista. Dodać pieczarki i czosnek. Smażyć na wolnym ogniu, tak, aby grzyby puściły sok. Następnie dodać pokrojoną paprykę.
Wymieszać i posypać przyprawą curry, papryką oraz pietruszką. Dusić jeszcze przez chwilę. Na koniec dodać sok z cytryny.

Smacznego :)


sobota, 7 lipca 2012

Cytrynowe muffiny na miły początek weekendu

Miło jest móc sięgnąć po "coś do kawy". Zwłaszcza rano, kiedy budzi się dzień a my razem z nim. Gorący łyk brązowego napoju i kęs pysznej muffiny. To musi być udany poranek! Muffiny cytrynowe, z wyczuwalną kremową nutą.
Z tego przepisu korzystam już od lat, jest banalnie prosty a muffiny są niezwykle pyszne i długo świeże, w czym widzę zasługę maślanki.



Składniki:

• 1,5 szkl mąki pszennej
• 8 łyżek cukru
• 2 łyżki tartek skórki z cytryny
• 250g maślanki
• 2 jajka
• 100g rozpuszczonego i wystudzonego masła
• 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
• szczypta soli


Przygotowanie:

Suche składniki (mąkę, cukier, proszek do pieczenia i sól) wymieszać w dużej misce.
Jajka rozbić w oddzielnym naczyniu, dodać maślankę i otartą skórkę. Przelać do miski z mąką i wymieszać łyżką. Gdy składniki się połączą wlać masło i jeszcze raz delikatnie wymieszać.
Nakładać ciasto do papilotek (ta porcja starczy na 12 małych).
Piec w temperaturze 160 C przez ok 25 minut.

Smacznego :)


piątek, 6 lipca 2012

Baby carrots i pieczony kurczak z odrobiną syropu klonowego.

Młode marchewki mają w sobie coś urzekającego. Są pełne słodyczy, w radosnym pomarańczowym kolorze. Te kilkucentymetrowe korzonki są także bardzo delikatne w smaku.
Ale główną rolę w tym daniu otrzymał kurczak. Kurczak pieczony z odrobiną syropu klonowego, z tymiankiem, czosnkiem i słodką papryką. Zamarynowany z odrobiną soku cytrynowego, który sprawia, że mięso jest kruche. Kurczaka piecze się po woli, dzięki czemu mięso jest nad wyraz delikatne.




Składniki:

• 1 kurczak
• 1 łyżeczka soli (płaska)
• 1 łyżeczka suszonej papryki
• 1/2 łyżeczki tymianku
• 1/2 łyżeczki suszonego czosnku
• 1 łyżka oliwy
• 1 łyżka soku z cytryny
• 1 łyżeczka syropu klonowego

• 300g młodych marchewek
• 1 łyżka masła
• 2 ziarna ziela angielskiego
• sól
• 1/2 szkl wody

• ziemniaki
• woda


Przygotowanie:

Kurczaka umyć i osuszyć. W miseczce przygotować marynatę: wymieszać sól z czosnkiem, papryką i tymiankiem, dodać sok z cytryny, oliwę i syrop. Natrzeć dobrze kurczaka i odstawić na minimum godzinę w chłodne miejsce.
Po tym czasie rozgrzać piekarnik do 220 C i do nagrzanego włożyć kurczaka. Piec ok 20 minut, następnie zmniejszyć temperaturę do 160 stopni i piec ok 90 minut.



Marchewki umyć i włożyć do małego garnka, zalać wodą, dodać sól i ziele angielskie. Gotować ok 10 minut od momentu zawrzenia. Po tym czasie odlać dokładnie wodę i do garnka włożyć łyżkę masła. Wymieszać, aby każda marchewka była obtoczona w maśle.

Ziemniaki umyć i włożyć do dużej, płaskiej patelni lub rondla. Zalać odrobiną wody, tak, aby przykryła dno na wysokość 1-1,5 cm. W zależności od wielkości ziemniaków, im większe tym więcej wody. Przykryć pokrywką, zagotować. Zmniejszyć ogień i na najmniejszym parować ziemniaki ok 15 minut. Włożyć do piekarnika na blachę z kurczakiem ok 30 minut przed końcem pieczenia.

Ok 15 minut przed końcem pieczenia kurczaka położyć marchewki.

Smacznego :)



czwartek, 5 lipca 2012

Puszysty biszkopt, słodkie truskawki i śmietankowy krem - rolada!

Wyszło słońce, chyba dlatego, że na poprawę humoru kupiłam truskawki.
Przyniosłam je do domu i miały być do zjedzenia od razu, umyte tylko. Ale przypomniałam sobie ten smak... delikatny biszkopt, masa z serka mascarpone oraz słodkiej śmietany z odrobiną wanilii i truskawki właśnie... Powstała rolada, wygodna do krojenia i elegancka do podania. Niby tylko trzy rzeczy ale w jak udanej kompozycji! Pysznie.



Składniki:

Biszkopt:

• 5 jajek
• 3/4 szkl cukru
• 1 szkl mąki
• 2 łyżki mąki ziemniaczanej
• 5 łyżek oleju
• 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia

Krem:

• 250g serka mascaropne
• 200ml śmietany kremówki
• 1/3 szkl cukru pudru
• 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

• 300g truskawek



Przygotowanie:

Jajka ubić z cukrem do białości. Mąkę pszenną wymieszać z ziemniaczaną oraz proszkiem do pieczenia. Wsypywać po woli do ubitych jajek i mieszać delikatnie łyżką, aby masa nie opadła. Dodać olej i jeszcze raz delikatnie wymieszać.
Na blaszkę o wymiarach ok 34cm na 30 wyłożyć papier do pieczenia i wlać ciasto.
Piec ok 40 minut w temperaturze 160 stopni.
Upieczony biszkopt wyjąć z blaszki i wystudzić przez chwilę, jak przestanie być gorący, zwinąć wraz z papierem i odłożyć.

Do miski włożyć serek, wlać śmietankę i dodać cukier. Ubijać przez chwilę, dodać ekstrakt i miksować, aż masa zgęstnieje.

Truskawki umyć, osuszyć i pokroić w grube plastry.

Delikatnie rozwinąć biszkopt (może popękać, więc należy robić to ostrożnie. Ułożyć truskawki, posmarować warstwą masy. Delikatnie zwinąć roladę.
Posypać cukrem puderm.

Smacznego :)



środa, 4 lipca 2012

Dobre toWARZYstWO, kurczak po hiszpańsku

Dawno temu, właściwie to bardzo dawno temu, pracowałam niedaleko pewnej małej, hiszpańskiej restauracyjki w Warszawie. Było tam zaledwie kilka stolików i wieczny tłum, wchodzących i wychodzących. Karta dań była krótka, zawierała niewiele dań, coś do picia i chyba deser. Nie pamiętam dobrze, pamiętam za to wspaniałego kurczaka po hiszpańsku, jakiego tam można było dostać.
Kurczaka w towarzystwie prostych warzyw: pomidorów, papryki i cebuli. Z dodatkiem czosnku, czarnych oliwek i odrobiny przypraw. Coś w tym stylu...




Składniki:

• 2 filety z kurczaka (pojedyńcze polędwiczki)
• 4 plasterki wędzonego boczku
• 1 cebula
• 1/2 papryki czerwonej
• 1/2 papryki zielonej
• 4 dojrzałe pomidory
• sól, pieprz
• oliwa
• czarne oliwki
• szczypta siekanej natki pietruszki (lub suszonej)
• 1/4 łyżeczki pieprzu ziołowego
• 2 ziela angielskie
• 2 ząbki czosnku
• 1 łyżka suszonej słodkiej papryki
• szczypta suszonej lub świeżej chili
• 1/2 łyżeczki cukru brązowego
• sok z cytryny
• 1/4 łyżeczki suszonego czosnku
• 5 łyżek wody lub białego wina
• wykałaczki


Przygotowanie:

Filery z kurczaka umyć i osuszyć. Przekroić każdy na pół, tworząc cieńsze kotlety.
Posypać czosnkiem suszonym, połową suszonej papryki i cukrem, skropić sokiem z cytryny i polać oliwą. Wymieszać i odstawić na 15 min, aby kurczak się zamarynował.
Na plaster boczku położyć filet z kurczaka i spiąć wykałaczkami.

Na patelni rozgrzać oliwę, obsmażyć z każdej strony mięso. Wyjąć i odłożyć na bok. Na pozostałą oliwę włożyć cebulę posiekaną w półplastry, zeszklić, dodać pomidory (wcześniej obrane ze skórek, z usunietymi gniazdami nasiennymi, pokrojone w kostkę). Smażyć, aż pomidory się rozpadną. Wtedy dodać suszoną paprykę, chili, pietruszkę, świeży czosnek i pieprz ziołowy. Dodać wodę i dusić ok 10 minut.
Paprykę pokroić na kawałki. Dodać do duszonych pomidorów z cebulą. Dusić nadal ok 10 minut. Skropić sokiem z cytryny, dodać sól i pieprz oraz oliwki.
Na wierzchu położyć kotlety, przykryć pokrywką i zostawić na małym ogniu, aż się podgrzeją.

Smacznego :)

wtorek, 3 lipca 2012

Mamo! Zachrupiemy poranek? Granola pieczona

- Mamo! Zachrupiemy poranek?
Zapytało wczoraj dziecko.
- Hmm... a czym?
- Nie wiem, czymś... chrupiącym! - powiedział odkrywczo.
Coś chrupiącego i na poranek? To musi być granola! Znów granola ale teraz pieczona, wykonana wspólnie, pomoc w kuchni jest bardzo przyjemnym akcentem.


Antek wymieszał płatki owsiane, dosypałam cukier, on mieszał nadal a ja posiekałam orzechy. Bo ta granola jest mocno orzechowa. Ta granola ma jeszcze taką zaletę, że piecze się prawie godzinę, to znaczy, że cały dom przez godzinę pachnie orzechami i karmelem. Absolutnie odprężający zapach!
To sucha granola, w przeciwieństwie do poprzedniej, którą znajdziecie tutaj.

Zachrupaliśmy poranek.
Na śniadanie granola była już gotowa, czekała w szklanym słoiku.

Taką granolę można zabrać ze sobą do pracy, wymieszać z naturalnym jogurtem i na chwilę przenieść się do krainy orzechowego smaku :)





Składniki:

• 2 szkl płatków owsianych
• 3/4 szkl mieszanki orzechów (użyliśmy całych migdałów oraz orzechów laskowych, posiekaliśmy nerkowce, orzechy brazilijskie, włoskie i macadamia)
• 5 łyżek brązowego cukru (najlepiej nierafinowanego)
• 1/3 szkl syropu klonowego (można zastąpić płynnym miodem)
• 1 łyżka oleju
• szczypta soli (użyliśmy różowej soli himalayskiej)

Przygotowanie:

W misce wymieszać płatki z cukrem. Posiekać orzechy, dodać do płatków. Wlać syrop klonowy, olej i dodać sól. Wymieszać dokładnie.
Wyłożyć wszystko na papier do pieczenia lub folię aluminiową.
Piec przez ok. godzinę w temperaturze ok 140 stopni, mieszając w czasie pieczenia kilka razy.

Smacznego :)



poniedziałek, 2 lipca 2012

Za szaro, za zimno... patrzę w Dahl...

Wiem, że w Polsce są upały i mimo wszystko, nie zazdroszczę. Lubię mieć makijaż na swoim miejscu, ładnie pachnieć i czuć się wypoczęta a nie jak kawałek psiej zabawki, mocno sfatygowanej. Ale żeby na początku lata było 15 stopni? Żeby było szaro, mimo, że wszystko kwitnie? Smutno a przecież to lipiec już nastał i powinno być trochę radośniej!
Nie jest też zupełnie tragicznie. Piątkowa ulewa skończyła się w piątek i to poprzedni, zdążyłam już posprzątać ogródek z parasola sąsiadki i gałęzi ogromnych drzew, które rosną po drugiej stronie ulicy. Wiatr też spokojny nad wyraz. Można zrobić sobie spacer, można zrobić sobie kawę i wypić ją na podwórku (co prawda lepiej zabrać kurtkę ale jednak na podwórku), można usiąść w drzwiach i patrzeć na ogródek, popatrzeć w Dahl...
A Dahl to moja ulubiona zupa orientalna. Mimo, że nie przepadam za roślinami strączkowymi, bo Dahl jest z soczewicą. Ale soczewicą nie smakuje, to taka gęsta, ostra pomidorówka z wyraźną nutą kuminu, kurkumy i garam masala. Dla mnie to będzie zawsze zupa poprawiająca nastrój, zupa na takie dni jak dziś.



Składniki:
• 1 cebula
• 2 ząbki czosnku
• 1 łyżeczka garam masala
• 1 łyżeczka mielonego kuminu rzymskiego
• 1/2 łyżeczki kurkumy
• szczypta suszonej chili (mniejsza lub większa, wg. uznania)
• sól, pieprz
• 1/2 szkl czerwonej soczewicy
• 2 puszki pomidorów (siekanych)
• 2 szkl. bulionu warzywnego lub rosołu
• sok z cytryny
• oliwa
• świeża kolendra

Przygotowanie:

Soczewicę zalać wodą i odstawić na chwilę.
Cebulę posiekać i zeszklić na oliwie. Dodać czosnek i przyprawy. Następnie wlać pomidory oraz bulion i wymieszać. Podgrzewać przez 10 minut i dodać soczewicę (wcześniej należy odlać wodę). Zagotować, doprawić sokiem z cytryny oraz solą i pieprzem. Gotować do miękkości soczewicy, ilość zupy powinna się zredukować.
Podawać z pieczywem naan i świeżą kolendrą.

Smacznego :)